Wprawdzie przeciętny mieszkaniec Europy wyemitował w 2023 roku 7,26 ton gazów cieplarnianych, co jest nieco wyższym wynikiem niż średnia światowa, wynosząca 6,59 ton, ale Unia Europejska jako całość odnotowała spadek emisji gazów cieplarnianych o 8 proc., co przybliża kontynent do osiągnięcia klimatycznych celów na 2030 rok.
Największy spadek emisji zaobserwowano w sektorze energetycznym dzięki rosnącej produkcji energii z odnawialnych źródeł. Emisje z przemysłu zmniejszyły się o 6 proc., co było efektem poprawy efektywności produkcji w niektórych zakładach i ograniczenia produkcji w innych. Podobne wyniki odnotowano w sektorze budownictwa. Sektory rolnictwa i transportu nie wykazały tak dużych postępów. Emisje rolnicze spadły jedynie o 2 proc., podczas gdy w transporcie odnotowano spadek o zaledwie 1 proc.
Z nowych wyliczeń Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) wynika, że aktualne zmniejszenie emisji można porównywać do okresu lockdownów związanych z pandemią COVID-19. Główną przyczyną obniżki był szybki rozwój sektora odnawialnych źródeł energii, który pozwolił na zastąpienie dużej części paliw kopalnych. Według EEA emisje gazów cieplarnianych w Unii są obecnie o 37 proc. niższe niż w 1990 roku. Eksperci potwierdzają, że dzięki zamykaniu elektrowni węglowych i przyspieszonemu przejściu na odnawialne źródła energii, UE jest na dobrej drodze do osiągnięcia najbardziej ambitnych celów, choć konieczne będą dalsze wysiłki.
Jednocześnie Carbon Brief opublikował analizę, według której emisje gazów cieplarnianych w Chinach wkrótce mogą osiągać swój szczyt. Choć oficjalnie kraj planuje zrobić to do 2030 roku, dane z trzeciego kwartału sugerują, że emisje pozostały na stałym poziomie. Lauri Myllyvirta z Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem napisał, że „wzrost produkcji czystej energii wskazuje na możliwość, iż szczyt emisji w Chinach jest bliski, choć decydenci nadal zakładają, że emisje będą rosły do końca dekady”.
Oprac. Przemysław Szubartowicz