Ciekawe światło na sprawę rzuca najnowsza analiza Carbon Brief. Wynika z niej, że Chiny wyemitowały więcej dwutlenku węgla w swojej historii niż wszystkie państwa Unii Europejskiej razem wzięte. Z wynikiem 312 miliardów ton dwutlenku węgla Chiny stają się drugim największym historycznym emitentem na świecie, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym.
Bo to właśnie Stany Zjednoczone pozostają w absolutnej czołówce w emisjach historycznych, odpowiadając za 532 miliardy ton dwutlenku węgla - niemal dwa razy więcej niż Chiny. Rząd w Pekinie wyciąga z tego wniosek, że jego odpowiedzialność za zmiany klimatyczne nie jest tak wielka, jak odpowiedzialność państw zachodnich. Chiny deklarują jednak, że dobrowolnie będą wspierać kraje rozwijające się w ich procesie dekarbonizacji. Jednocześnie same inwestują w odnawialne źródła energii - w ubiegłym roku zainstalowały więcej paneli fotowoltaicznych, niż USA w całej swojej historii.
Według analizy Carbon Brief można mówić o gwałtownym rozwoju przemysłowym Chin w ostatnich dekadach, który sprawił, że Państwo Środka stało się jednym z kluczowych graczy na globalnej scenie klimatycznej. Przyczyny tak dynamicznego wzrostu emisji w Chinach są złożone. Jednym z kluczowych czynników jest ekspansja przemysłowa, która w ostatnich dekadach uczyniła z Chin światowego lidera produkcji przemysłowej.
Kraj ten odpowiada za eksport ogromnej liczby produktów, od elektroniki po stal, co wiąże się z wysokimi emisjami CO2, głównie wynikającymi z wykorzystania paliw kopalnych i produkcji cementu. Rozwój infrastruktury - w tym budowa miast, dróg, kolei i elektrowni węglowych - również przyczynił się do gwałtownego wzrostu emisji. W latach 2000-2015 Chiny zużyły więcej cementu niż Stany Zjednoczone przez cały XX wiek.
Oprac. Przemysław Szubartowicz