Suknia z łupinek pistacji? Czyli moda w duchu "zero waste"
Konsumenci powoli dostrzegają szkodliwe oddziaływanie produkcji ubrań i doceniają modę z drugiej ręki. Podobnie zaczynają myśleć wielkie firmy modowe, ale też poszczególni projektanci, którzy potrafią zaskakiwać swoimi pomysłami, tworząc kreacje w duchu "zero waste".
Ciekawe zastosowanie potencjalnych "śmieci" znalazła ekoprojektantka - Barbara Cały, która do swoich realizacji często wykorzystuje materiały z recyklingu. Wyjątkowe kreacje wykonane są z zawleczek po puszkach, skorupkach po pistacjach, taśmy magnetofonowej lub starych nici bawełnianych. Artystka od wielu lat tworzy metodą szydełkową, a inspiracje czerpie z przyrody Warmii i Mazur. Suknie mają swój wyjątkowy charakter i noszą wdzięczne nazwy nawiązujące do materiałów, z których zostały wykonane, czyli Zawleczki, Pistacje oraz Taśmy. Patrząc na nie, aż trudno sobie wyobrazić, że powstały z odpadków znalezionych na ulicy lub plaży...
Mamy tyle śmieci, tyle rzeczy do wykorzystania, wystarczy popatrzeć nie tylko w górę, ale też pod nogi. Zainspirowały mnie zawleczki, które leżały na ulicy w centrum Olsztyna i zaczęłam je zbierać. Z tego powstała pierwsza suknia ekologiczna i do tego zostały stworzone również buty - tak o swoich inspiracjach mówiła w programie "Czysta Polska" Barbara Cały.
Suknie szyte przez wielkich projektantów są drogie i w dodatku często jednorazowe. Dlatego w swoich projektach pani Barbara stawia na recykling odpadów, ręczne wykonanie i naturalne materiały, które nie szkodzą planecie. Ekologiczna moda to obieg zamknięty - ponowne wykorzystanie cennych surowców, których ilość jest ograniczona.
Kreacje Barbary Cały odwiedziły już różne zakątki Europy od Paryża po Mediolan. Mogliśmy podziwiać je podczas ostatniej edycji Earth Festival w Uniejowie, a także na listopadowym pokazie CAŁY FASHION, nad którym Stowarzyszenie Program Czysta Polska objęło patronat medialny.
Nietypowe kreacje to również specjalność warszawskiej rękodzielni Marcina Urzędowskiego, który na warsztat bierze śmieci i tworzy z nich małe dzieła sztuki. Projektant stara się, aby materiały służące do wykonania strojów były w większości znajdowane i ponownie wykorzystywane. Działaniom tym przyświeca ważny cel - walka z nadmiernym konsumpcjonizmem.
Zaczęło się od grzebania po grochowskich śmietnikach. To było dosyć znamienne kiedy potrafiłem wrócić z koncertu czy gali w pięknym, skrojonym na wymiar garniturze i zaglądałem do śmietników, czy nie znajdę tam jakiś skarbów - tak swoje początki z modowym recyklingiem wspominał w programie "Czysta Polska" Marcin Urzędowski.
Niepotrzebne ubrania, paski, dziecięce zabawki, łańcuchy śrubki, koła zębate - to elementy, z których najczęściej tworzy swoje kreacje. Pan Marcin bawi się formą i kolorem. Choć jego pracownia jest bardzo skromna, to wyobraźnia nie ma w tym wypadku żadnych ograniczeń. Stroje zachwycają pomysłowością, dlatego wykorzystywane są zarówno w sztukach teatralnych, teledyskach, produkcjach filmowych jak i sesjach zdjęciowych.
Koncepcja pana Marcina sięga jeszcze dalej. Tworzenie kreacji wyłącznie z materiałów z recyklingu ma służyć nie tylko "odśmiecaniu świata", ale także przekraczaniu pewnych granic. Przypadkowa sesja z chłopcem po amputacji zrodziła pomysł stworzenia wyjątkowego kalendarza pokazującego osoby, które utraciły kończyny (w wyniku choroby czy wypadku).
Jeszcze więcej o modzie z recyklingu i niezwykłych kreacjach pana Marcina możecie zobaczyć w archiwalnym materiale Dominiki Tarczyńskiej z programu "Czysta Polska":
Autor: Karolina Pawłowska
Źródło: Polsat News/ program "Czysta Polska"
W artykule wykorzystano zdjęcia z pokazu Barbary Cały - CAŁY FASHION autorstwa Pawła Szwajkowskiego